3/18/2013

Hipster in the dark



Mówi się, że ‘Habit mnicha nie czyni’, ale znaczy to to samo, co ‘Kradzione nie tuczy’ i ‘Orzech, osioł, jak kobita. Nic nie warta, jak nie zbita’. Powszechnie bowiem wiadomo, że jesteś tym, co nosisz. Już w starożytności Rzymianie nosili prześcieradła, żeby udowodnić, że mają takie branie, że nie opłaca im się nawet wychodzić z łóżka i myśleć co by tu przyodziać na Forum Romanum, bo zaraz znowu będą musieli zrzucać odzienie, żeby znieważyć kolejną niewiastę. Podobnie dzieje się w świecie współczesnym chociaż o ZAL jest już o wiele trudniej ;)
                Poprzez post ‘Hipster in the dark’ chciałabym przybliżyć wam jak nasze zainteresowania , przyzwyczajenia, ułomności, rodzice oraz rzeczy kształtują nasz styl. Przyjrzyjmy się załączonemu zdjęciu:



W centralnym punkcie fotografii znajduję się Hipster. Jest to sylwetka powszechnie wszystkim znana, ponieważ hipsterstwo jest już stabilnym, dobrze zakorzenionym w powszechnej kulturze zjawiskiem, które wielokrotnie ewoluowało. Informacji o tym tworze społecznym jest już w Internetach wystarczająco dużo, więc skupmy się na analizie konkretnego przypadku.
Rozpoznawanie hipstera to wersja interaktywna zabawy „Znajdź niepasujący element”. Na tle dzieci szatana hipster prezentuje się niezwykle klarownie. Pozycja kościelna kontrastuje z pozą „Nie ma Boga, jest za to wódka i ciemność. Układam moja rękę w mały piorunochron, który ochroni mnie przed dobrą nowiną, chociaż wygląda jak mały króliczek. Szatan.” Rozbudowana nazwa pozy przyjmowanej przez dzieci szatana świadczy o wprost proporcjonalnie rozwiniętej wrażliwości oraz głębokim życiu emocjonalnym. Dla porównania wnętrze hipstera reprezentowane jest przez uczucia takie jak: iphone, jeleń, publikuj. Starczy jednak aspektów społeczno-kulturowych. Przejdźmy do sedna.

Hipster’s outfit:

I znów zaczyna się zabawa! Skoro hipster znajduje się w pokoju, w którym jest około 23 stopnie Celsjusza to NIEZDBĘDNYMI elementami będą oczywiście czapka oraz komin. (Komin – szalik, który nie ma końca. Symbolizuje nieskończoność i jest to must have tego sezonu – czyli lata 2013.) Okulary – prawdopodobnie zerówki, ale nie traćmy wiary w człowieka, może to jednak astygmatyzm. Koszula to klasyka, która zawsze ratuje z opresji. Przydatna szczególnie dla tych, którzy mylą sweter z cardiganem. Tym razem punkt dla hipstera. Nie warto jednak pytać go o jej kolor, bo wiadomo, że nie będzie to szary, a ‘kolor spleśniałej pomarańczy, która wystąpiła w 17 minucie filmu Johana Todosijevica pt. „Les fruits imaginaires”, który ma już 8 odtworzeń na Youtube’. Spodenki koloru czarnego – classic basic. Na zdjęciu ucięte, ale dobrze wiemy, że zawsze obecne kalosze firmy ‘Łowca’ pomagające zmierzyć się z błotem dnia codziennego…


Dzieci szatana:

Dzieci szatana wbrew pozorom mają ciężki orzech do zgryzienia. Reprezentując grupę społeczną, która faktycznie chciałaby coś przekazać swoim ubiorem dźwigają ze sobą nieustannie brzemię wybrańców ważące około 1,5 kg – glany. Są to buty idealne na plażę, na dyskotekę, do opery, chociaż ostatnio dyskryminowane i noszone głównie do lasu i na koncerty (niewidoczne niestety na zdjęciu z winy fotografa; ostatni raz taka współpraca ;//). Reszta ubioru dobierana jest pod kolor butów. Czarne spodnie, czarne koszulki. Jako, że dzieci szatana to miłośnicy geometrii i astronomii, to często na koszulce możemy zauważyć nadruk przedstawiający gwiazdkę wpisaną w okrąg. Dopełnieniem stylizacji jest kurtka ze skóry szatana, idealnie chroniąca przed upałem. Hit lata 2001, jednak na tyle uniwersalna, że noszona bez wstydu po dziś dzień.


Mam nadzieję, że analiza zdjęcia modeli z Elite Model Management przybliżyła wam trochę trudną i skomplikowaną symbolikę stylizacji. Wiem, że to dopiero wasze początki w tej dziedzinie, ale nie martwcie się, bo jak to mawiał Janusz Gajos: „W modzie i w gniewie co człek czyni, nie wie.”

Pozdrawiam,
Kissy i bize,
M.



Modele:
Alexander Mazuruk
Łukasz Kamiński
Michał Pęza

Zdjęcia:
Samowyzwalacz Photography




3 komentarze:

  1. Dzięki za tę przepyszną fotoanalizę, pozdróweczki bloggerko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przyznać, że czuję się zawiedziony po przeczytaniu tego posta, gdyż na początku napisałaś, że chciałabyś przybliżyć nam jak zainteresowania,przyzwyczajenia,ułomności, rodzice oraz rzeczy kształtują nasz styl, jednak w notce ani słowa nawet nie wspomniałaś o rodzicach. Liczę na to, że teraz coś o tym wspomnisz...albo może to być nawet Tobie inspiracją na następny post, czyli jak rodzice wpływają na nasz styl? :)

    Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochany Posenie!
    Bardzo mi przykro, że czujesz się zawiedziony po przeczytaniu mojego posta!!! Mam nadzieję, że był to pierwszy i ostatni raz! Obiecuję, że w kolejnych postach będę uważniejsza. Niestety nie napiszę oddzielnej notki o wpływie rodziców na nasz styl, gdyż mam w zanadrzu lepsze materiały od wiernych fanów, których przy okazji pozdrawiam!! Jeśli chodzi o rodziców to wiadomo, że to co z ich strony najbardziej wpływa na nasz styl to pieniądze. Myślę, że to zdanie wyczerpuje temat. Przy okazji pragnę podziękować za zainteresowanie blogiem. Jest to bardzo miłe zjawisko.
    Pozdrawiam oraz życzę sukcesów,
    Majeczka :)

    OdpowiedzUsuń